
Anioł w domu, mrówka w fabryce - Alicja Urbanik-Kopeć KSIĄŻKA Z AUTOGRAFEM

towar niedostępny
Opis
Książka przygląda się warunkom życia robotnic. A także stara się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego do ruchu emancypacyjnego zostały zaproszone tak późno i tak niechętnie.
ZOBACZ SPOTKANIE Z ALICJĄ URBANIK-KOPEĆ NA BIG BOOK FESTIVAL 2021
W 1897 władze rosyjskie zarządziły przeprowadzenie spisu powszechnego, z którego wynikało, że na 160 tysięcy robotników zatrudnionych w Królestwie Polskim 40 tysięcy to kobiety. Szczególnie wybijał się przemysł włókienniczy, gdzie zatrudniano około 75 tysięcy ludzi, prawie połowę wszystkich pracujących w przemyśle. 30 tysięcy z nich, około 40%, stanowiły kobiety. W niektórych miejscach, jak w Żyrardowie, Łodzi czy Warszawie, w fabrykach bywało więcej robotnic niż robotników.
A mimo to jeszcze pod koniec XIX wieku na ziemiach polskich nawet najbardziej postępowi socjaliści i radykalne emancypantki nie uważali, że robotnica fabryczna to nowy rodzaj kobiety, z którym należy się liczyć. W czasach, gdy na pierwszych stronach gazet czytano o nowych wynalazkach, przemysłowych fortunach i kobietach coraz śmielej sięgających po kolejne prawa, robotnice fabryczne pozostawały niemal niezauważone. A przecież było ich tak wiele i, w porównaniu z kobietami z klasy wyższej, mogły tak wiele.